Miśki

Latem w 2014 i 2015 odwiedziłam
Longyearbyen na Svalbardzie we współpracy z Instytutem Oceanologii PAN w Sopocie, w ramach polsko-norweskiego projektu naukowego POL-NOR. Odwiedziłam również Polską Stację Polarną na Hornsundzie. Efektem tych doświadczeń jest seria malarska „Spitslove” oraz garść notatek pt.”Pamiętam”, które stały się zalążkami obrazów.

PAMIĘTAM

Setki niedźwiedzich pysków patrzących słodko lub groźnie z niezliczonej ilości pocztówek w Longyearbyen. Słuchałam opowieści o bliskich, komicznych lub tragicznych spotkaniach z Ursus maritimus, o emocjonujących obserwacjach albo o turystach bez szans na przeżycie. Czytałam posępne artykuły o wychudłych, ginących z głodu niedźwiedziach, widziałam radość w oczach norwegów liczących z helikoptera ich ilość w terenie. Pamiętam też swój osobisty, niespektakularny kontakt z niedźwiedziem polarnym, bo „swojego miśka” widziałam przez lornetkę, daleko hen, hen na drugim brzegu fiordu. Musiał być w dobrym humorze bo bawił się we wodzie dużą pomarańczową bojką jak mały kot motkiem wełny. No i te wypchane na lotnisku, w supermarkecie, w hotelu, na deptaku…o chłodnym w dotyku, aksamitnym futrze w kolorze wszystkich odmian brudnej bieli.

Miśki, 90x90cm, olej na płótnie, 2017